Iga Świątek jeden krok od medalu olimpijskiego. To była bitwa zakończona dramatem
Choć Iga Świątek nazywana jest Królową Paryża, głównie ze względu na swoje cztery zwycięstwa w turniejach wielkoszlemowych na kortach im. Rolanda Garrosa (2020, 2022, 2023 i 2024), to o kolejne zwycięstwa Polka musi mocno zawalczyć. Niby oczywiste, ale najwyraźniej trzeba to podkreślać za każdym razem, kiedy Świątek pojawia się na francuskiej mączce, walczyć o kolejne sukcesy w stolicy Francji. Zwłaszcza teraz, kiedy presja na mającej 23 lata tenisistce jest dodatkowo, ze względu na grę o medal olimpijski.
Paryż 2024: Iga Świątek – Danielle Collins, półfinał igrzysk dla Polki!
W środę naprzeciwko Świątek stanęła Danielle Collins. Amerykanka, z którą Polka mierzyła się m.in. podczas półfinału wielkoszlemowego Australian Open w 2022 roku. Wówczas górą na twardych kortach w Australii była reprezentantka USA. Zupełnie inaczej było jednak na nawierzchni, na której Polka jest specjalistką.
Ćwierćfinał olimpijski rozpoczął się bardzo dobrze dla Świątek. Polka otworzyła mecz od wygranego seta 6:1 w zaledwie 31 minut. Świątek dwukrotnie przełamała przeciwniczkę, na 2:0 oraz 5:1. Dodatkowo była bardzo pewna przy swoich gemach serwisowych. Collins to jednak numer 9 w światowym tenisie i było wiadomo, że łatwo nie odda meczu. Tym bardziej że występ na igrzyskach w Paryżu, to debiut dla doświadczonej Amerykanki. Collins po zakończeniu trwającego sezonu ma też zamiar zakończyć karierę.
Reprezentantka USA zaatakowała od początku drugiego seta. Na tablicy wyników zrobiło się dosyć niespodziewanie 0:3 z perspektywy Polki, z przełamaniem na korzyść Collins. Amerykanka zdecydowanie poprawiła swoją grę, wywierając na Polsce presję. W efekcie Świątek nie mogła się ponownie przejąć kontroli nad meczem. Co więcej, przy stanie 5:2 Amerykanka dołożyła drugie przełamanie, zamykając partię wygraną 6:2.
Przed setem numer 3, Polka skorzystała z przerwy toaletowej, biorąc nieco oddechu, a dodatkowo Amerykanka swoje musiała odczekać, co mogło ją wybić z rytmu. Przy równowadze w pierwszym gemie Collins „strzeliła” piłką w stronę Świątek, trafiając Polkę stojącą pod siatką. Amerykanka przeprosiła, ale wydaje się, że samo zagranie mogło paradoksalnie… dodatkowo zmotywować polską tenisistkę. Tamten punkt był przegrany, ale chwilę później to Świątek wywalczyła przełamanie (1:0).
Collins przy 0:3 zniknęła, podobnie jak wcześniej Świątek, prosząc o przerwę na interwencję fizjoterapeuty. Czy tak faktycznie było? Nie nam rozsądzać, ale Amerykanka była jednak wyraźnie rozregulowana. Collins nerwowo zachowywała się na korcie, szukając jakichś niepotrzebnych zaczepek, choćby poprzez reakcje słowne przed i po punktach. A Świątek grała swoje, wychodząc na 4:0.
Takiej przewagi Polka w Paryżu nie zwykła tracić. Amerykanka przy stanie 1:4 na swoją niekorzyść raz jeszcze, już na korcie, skonsultowała się z fizjoterapeutką. Wydawało się, że tenisistka może nawet skreczować i tak się faktycznie stało. Mecz zakończył się przy takim właśnie stanie, tj. 1:4. Polka wywalczyła tym samym awans do półfinału IO 2024.
W meczu półfinałowym igrzysk w Paryżu rywalką Polki będzie Qinwen Zheng. Chinka, będąca siódmą tenisistką światowych list, pokonała w środę po pasjonującym, trwającym ponad trzy godziny (!) meczu Angelikę Kerber. Niemka z polskimi korzeniami walczyła bardzo dzielnie, przegrywając ostatecznie decydującą partię 6:7, w tie-breku 6:8. Dla tej doświadczonej tenisistki był to też ostatni mecz w zawodowej karierze, tuż przed startem turnieju olimpijskiego Kerber poinformowała bowiem, że kończy z grą w tenisa.
Iga Świątek i jej wszystkie tytuły mistrzowskie
Polka w swojej dotychczasowej karierze sięgnęła łącznie aż po 22. mistrzowskie tytuły na kortach niemal całego świata.
Świątek triumfowała w pięciu zmaganiach w Wielkim Szlemie, czterokrotnie na kortach Rolanda Garrosa (2020, 2022, 2023 i 2024) i raz na US Open (2022). Do tego należy dopisać prestiżowy triumf w WTA Finals (2023).
Poza tym, wygrane w turniejach rangi WTA 1000, odpowiednio w: Rzymie (2021, 2022, 2024), Dosze (2022 i 2024), Indian Wells (2022 i 2024), Miami (2022), Pekinie (2023) i Madrycie (2024). Na liście są również zmagania WTA 500, kolejno: Adelajda (2021), Stuttgart (2022 i 2023), San Diego (2022) i wspomnianej Dosze (2023).
Plus polski akcent, WTA 250 w Warszawie (2023).